Golden Rose wypuściło niedawno nowość w postaci błyszczyka Luxury Rich Colour. Powiem Wam że byłam sceptycznie nastawiona, bo przecież błyszczyk to błyszczyk, jednak po pierwszym użyciu wielkie WOW! Na sam początek przyciąga uwagę kształt opakowania, płaskie i zarazem eleganckie, pierwszy raz mam z takim styczność, bez problemu zmieści się w kieszeniach spodni czy małej torebce ;)
U mnie padło na odcień nr 10
Aplikator:
Niesamowicie wygodny, płaski aplikator, nie potrzeba dużej wprawy aby nałożyć produkt na usta
Kolor:
Ja posiadam odcień 10, to taki ciepły nudziak, błyszczyk jest bardzo gęsty i bardzo dobrze kryje, pozostawia na ustach piękny wyrazisty kolor. Tworzy efekt tafli przez co usta wyglądają niesamowicie seksownie ;) Nie jest typowym klejuchem, co mi sie bardzo w nim spodobało, jednak mimo wszystko lepiej uważać na włosy ;)
W gamie kolorystycznej pojawiło się 15 kolorów, dużo róży, kilka kolorów czerwieni i dwa nudziaki, według mnie powinno być więcej brązów ale i tak sądze że każdy znajdzie coś dla siebie :)
Trwałość:
Jest naprawde zadowalająca! Jak na błyszczyk musze przyznać że bardzo długo utrzymuje sie na ustach, nie znika po pół godzinie jak inne, spokojnie wytrzyma nawet 2-3 godziny, przy normalnym jedzeniu i piciu
Dostępność:
Znajdziemy je na każdym stoisku Golden Rose
Cena: ok 19zł
Pojemność: 9ml
ooo super opakowanie i piękny kolor. nie mam dostępu do golden rose. Ja cię już obserwuję, ale Ciebie chyba nie mam jeszcze w obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńto opakowanie wygląda bardzo ciekawie, tylko ciekawe czy da się wydobyć ten blyszczyk do końca
OdpowiedzUsuńładne opakowanie, ale i zawartość super :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolor :)
Piękny kolor :) i ciekawe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda :)
http://moj-swiat-moje-kosmetyki.blogspot.com/
Im dłużej na nie patrzę, tym coraz bardziej chcę te błyszczyki mieć! Wyglądają fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńtrochę drogi ale strasznie mnie kuuuusi :)))
OdpowiedzUsuńmnie on niestety nie przypadł do gustu :( jest strasznie gęsty i ciężki, ciężko się go aplikuje na usta, a co najgorsze zostaje na zębach....nie wiem jakim cudem bo pierwszy raz w życiu coś z pomadki/błyszczyka zostało mi na ustach...aby się to nie powtórzyło po prostu musiałam przestać mówić i w ogóle ruszać ustami :D a kolejny minus jest taki, że po nałożeniu od razu w ustach mam kapcia połączonego z nieprzyjemnym posmakiem i zapachem :(
OdpowiedzUsuńJa mam kolor 10 i jest bardzo trwały, natomiast inny z tej serii - nr 16 nie jest już tak trwały. Nie wiem od czego to zależy.
OdpowiedzUsuń