środa, 22 stycznia 2014

Rimmel, Scandaleyes Shadow Paint

Dzisiejsza notka jest o nowości jaką wypuściła marka Rimmel a mianowicie kremowym cieniu Scandaleyes Shadow Paint :) 



Kolor który posiadam to 006 Rich Russet, jest to śliczny szarobrązowy kolor.


Co do samych cieni:


Cienie mają kremową konsystecje, jak widać poniżej są zamieszczone w opakowaniu typowym dla błyszczyków, zgrabnym i poręcznym.
Aplikator jest bardzo wygodny, możemy nim bez problemu nanieść cień na cała powiekę.Cień po nałożeniu zastyga baaardzo szybko, dlatego też musimy się pośpieszyć z jego roztarciem pędzlem lub palcem, jak kto woli ;) Kolor jest dobrze napigmentowany, intensywność możemy dowolnie stopniować, od mocnego nakładając bezpośrednio aplikatorem lub dokładnie rozetrzeć co da lekką poświatę koloru.
Utrzymują się na powiece dość długo (jednak nie tak długo jak Meybelline Color Tattoo) jednak ja pod koniec dnia nanoszę małe poprawki, nie zbierają się w załamaniu powieki. To co mi się w nich podoba to to że dają bardzo naturany efekt, kiedy nie mam czasu na makijaż, ten cień sprawdza się idealnie :)



Dostępne kolory:

002 Slate Grey
005 Golden Bronze
006 Rich Russet
011 Mercury Silver
014 Manganese Purple













Cena: ok 20zł





Miałyście okazje już przetestować te cienie? :)


wtorek, 14 stycznia 2014

Rimmel 170 alarm- czerwień idealna!

Jestem wielką fanką cielistych oraz pomarańczowych pomadek.... przeglądając internet co chwila wyskakiwały mi piękne krwiste szminki, niestety, kiedyś (kilka lat temu) takie pomadki kompletnie do mnie nie pasowały.

Postanowiłam nieco odbiec od moich szminkowych codzienności i udałam się na poszukiwanie idealnej czerwonej pomadki. Wspominałam na moim facebooku o promocji w drogerii natura gdzie było -40% na kosmetyki Rimmela i Astora. Będąc już w Natrzurze przeglądałam pomadki.... i w pała mi w oto właśnie ta: Rimmel 170 Alarm!


Długo wzbraniałam się od czerwonych pomadek, wydawały mi się zbyt wyzywające.
Długo tkwiłam w tym błędzie.
Znalazłam swój ideał!

Pomadka ma intensywny kolor, nadaje świetny blask, a co najważniejsze długo utrzymuje się na ustach!
Ma śliczny zapach, taki trochę owocowy, bardzo mi to pasuje ponieważ nie znosze chemicznego zapachu.
Mam wrażenie że pomadka delikatnie nawilża usta, nie podkreśla suchych skórek co jest dużym plusem :)
Jest to taka universalna czerwień, pasująca każdemu, no i ładnie wybiela zęby :D










Polecam ją wszystkim którzy zaczynają swoją przygodę z czerwonymi ustami :)

Cena: pomadka kosztuje ok 20zł, jednak bez problemu możemy ją nabyć na promocji w o wiele niższej cenie


A Wy nosicie czerwień na ustach? Może polecicie jakieś szminki? :)

sobota, 11 stycznia 2014

Cienie maybelline- color tattoo

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją zapewnie dobrze wam znanych cieni Maybelline Color Tatoo 24Hr :)




Ja swoje posiadam w odcieniach:
35- on and on bronze
40-Pernament Taupe

Totalnie urzekła mnie ich kremowa, aksamitna konsystencja, można je nakładać palcem bądź pędzelkiem. Pigmentacja jest bardzo dobra, pięknie wyglądają na powiece a co najważniejsze i bez bazy utrzymują się na niej cały dzień! :)
Cienie są umieszczone w poręcznym szklanym słoiczku, nie ma problemu z wybraniem cieni.




Kolor: 40- Pernament Taupe 
Jest kolorem popielatym z domieszką brązu, ja stosuje go bezpośrednio na powieke jako cień, chociaż częściej używam go poprostu jako baze pod inne cienie, świenie podbija kolor.
Można go również stosować jako cień do brwi, wygląda bardzo naturalnie i utrzymuje włoski w miejscu, jednak dla mnie jako cień do brwi jest zdecydowanie za jasny, ponieważ jestem posiadaczką pewnie czarnych brwi, ale sądze że dla blondynek i jasnych brunetek bedzie idealny ;)



Kolor: 35- on and on bronze
Piękny złoty brąz! stosuje tak samo jako jak powyższy, jako cień i jako baze pod złote i brązowe cienie



Próbowałam uchwycić kolory na ręce ale chyba mi sie nie udało, kolory wyszły przekłamane :( w każdym bądź razie wyglądają identycznie jak na zdjęciach powyżej




Szkoda że w Polsce gama kolorystyczna jest tak uboga, chętnie przygarnełabym jeszcze inne odcienie :)

Cena: 24zł (można kupić taniej po promocji, moje kosztowały ok 14zł na promocji w rossmanie)
Pojemność: 4ml

A Wy? macie już jakieś doświadczenie z tymi cieniami? :)

Ściskam! Cleo :*

wtorek, 7 stycznia 2014

NOWOŚCI NA LUTY :)

NOWOŚCI, NOWOŚCI! :)

Na pierwszy ogień idzie oczekiwany przeze mnie eliksir do ust marki L'oreal. Brzmi ciekawie? :)


L'OREAL COLOR RICHE EXTRAORDINAIRE

Opis producetna:

L’Oréal Paris połączył cztery rodzaje olejków, by stworzyć nową generację szminek o niezwykłych 
barwach. Olejki połączone w oryginalnej mieszance dają nową percepcję koloru, nasączonego blaskiem.
Usta są spektakularne: lustrzane, hipnotyzujące, eleganckie.





Dostępne będą w 7 odcieniach

Jestem strasznie ciekawa tego cudeńka, ponieważ bardzo lubie marke L'oreal, coś czuje że i tym razem sie nie zawiedziemy ;)

Dostępność: od 1 lutego w rossmanie
cena: ok 54,99zł



MAYBELLINE, BETTER SKIN 


Opis producenta:

Podkład Better Skin to nasz nowy podkład, który działa dla nieskazitelnego wyglądu skóry natychmiast i lepszej skóry już po 3 tygodniach. Czas pożegnać nierówności, przebarwienia czy szarość cery i przywitać skórę widocznie gładszą, ze zredukowanymi przebarwieniami, niczym odnowioną skórę. SEKRET? Przy regularnym stosowaniu, nasza innowacyjna formuła z Actyl C redukuje nierówności, zaczerwienienia oraz szarość cery. 78% kobiet potwierdza lepszy wygląd skóry! *Test samooceny w grupie 106 osób.    





Zastanawia mnie czy ten podkład faktycznie radzi sobie z poprawą kondycji naszej skóry tak jak obiecuje to producent, ale jednak nadal jest to tylko podkład więc nie oczekujmy od niego nie wiadomo jakich cudów ;)
W każdym bądź razie jak tylko pojawi się na półkach kupie i dam Wam znać :)

Dostępność: od 1 lutego w rossmanie
Cena: 39,99zł


czwartek, 2 stycznia 2014

Recenzja- Golden Rose, Luxury, Rich Color

Golden Rose wypuściło niedawno nowość w postaci błyszczyka Luxury Rich Colour. Powiem Wam że byłam sceptycznie nastawiona, bo przecież błyszczyk to błyszczyk, jednak po pierwszym użyciu wielkie WOW! Na sam początek przyciąga uwagę kształt opakowania, płaskie i zarazem eleganckie, pierwszy raz mam z takim styczność, bez problemu zmieści się w kieszeniach spodni czy małej torebce ;)


U mnie padło na odcień nr 10




Aplikator:

Niesamowicie wygodny, płaski aplikator, nie potrzeba dużej wprawy aby nałożyć produkt na usta


Kolor:

Ja posiadam odcień 10, to taki ciepły nudziak, błyszczyk jest bardzo gęsty i bardzo dobrze kryje, pozostawia na ustach piękny wyrazisty kolor. Tworzy efekt tafli przez co usta wyglądają niesamowicie seksownie ;) Nie jest typowym klejuchem, co mi sie bardzo w nim spodobało, jednak mimo wszystko lepiej uważać na włosy ;)

W gamie kolorystycznej pojawiło się 15 kolorów, dużo róży, kilka kolorów czerwieni i dwa nudziaki, według mnie powinno być więcej brązów ale i tak sądze że każdy znajdzie coś dla siebie :)


Trwałość:

Jest naprawde zadowalająca! Jak na błyszczyk musze przyznać że bardzo długo utrzymuje sie na ustach, nie znika po pół godzinie jak inne, spokojnie wytrzyma nawet 2-3 godziny, przy normalnym jedzeniu i piciu


Dostępność:

Znajdziemy je na każdym stoisku Golden Rose
Cena: ok 19zł
Pojemność: 9ml